środa, 14 kwietnia 2010

Notki o Wojnie Trzydziestoletniej - cz. I


Nowy cykl notatek na blogu dotyczyć będzie jednego z najbardziej interesujących konfliktów XVII wiecznej Europy, toczonej w okresie 1618-1648 Wojnie Trzydziestoletniej. Ze zrozumiałych względów moje zainteresowania skupiają się na armii szwedzkiej, walczącej w Niemczech od 1630 roku, nie omieszkam jednak wspominać o armiach innych krajów, bitwach czy kampaniach mających miejsce w toku tej wojny.

Cóż tu wybrać na pierwszy temat…

Wojna Trzydziestoletnia obfitowała w liczne bitwy i oblężenia, nierzadko były to bardzo krwawe starcia, w czasie których śmierć zbierała ogromne żniwo. Bardzo często zdarzało się, że ginęli nawet głównodowodzący armii, prowadzący swoich żołnierzy do boju, walczący w pierwszym szeregu czy prowadzący przedbitewne rozpoznanie. Przyjrzymy się kilku przypadkom, gdy słynni generałowie ginęli w toku starcia – próbując chociaż w kilku słowach opisać okoliczności w których zginęli.

Henri Duval de Dampierre – Alzatczyk, od 1603 roku na służbie Cesarstwa, weteran walk przeciw Turkom, Węgrom i Wenecjanom. Od sierpnia 1618 roku generał w armii habsburskiej wysłanej przeciw zbuntowanym Czechom. Z mniejszym lub większym powodzeniem walczył przeciw protestantom do 1620 roku. W październiku tegoż roku na czele 6000 żołnierzy wyruszył przeciw armii siedmiogrodzkiej Gabora Bethlena pod Preszburg. 9 października Dampierre na czele podjazdu wyruszył z obozu, by rozpoznać teren. Doszło do starcia, generał został w jego toku śmiertelnie postrzelony w skroń. Śmierć generała miała fatalny wpływ na jego armię, cesarscy żołnierze wycofali się w stronę Wiednia.

Charles de Longueval, hrabia Bucquoy – jeden z najważniejszych dowódców armii katolickich w czasie ‘czeskiej’ fazy wojny. Dowodził siłami cesarskimi w tryumfie nad wojskami czeskimi w bitwie pod Białą Górą w 1620 roku. Na przełomie wiosny i lata 1621 roku dowodził nieskutecznym i przeciągającym się oblężeniem Nowych Zamków.10 lipca 1621 roku na czele niewielkiego podjazdu (wzorzec podobny jak u Dampierre’a) wyruszył na rekonesans murów obronnych, szukając słabego punktu który umożliwiłby skuteczny atak. Oddziałek cesarski wpadł na grupę siedmiogrodzkiej jazdy – przyboczni feldmarszałka pozostawili go własnemu losowi. Bucquoy zginął w potyczce, kiedy odnaleziono jego zwłoki naliczono na nich jedenaście ran. Armia cesarska w pośpiechu wycofała się spod Nowych Zamków, porzucając całą artylerię i zapasy.

Didrik von Falkenberg – zaufany doradca Gustawa II Adolfa, marszałek jego dworu, często wysyłany na ważne misje dyplomatyczne (np. jako negocjator z RON czy Zjednoczonymi Prowincjami). Mało się jednak mówi o jego talentach wojskowych – zasłużył się w czasie kampanii 1628 roku przeciw Polakom (o czym kiedy indziej) w okresie listopad 1630-maj 1631 dowodził obroną Magdeburga. Zginął w czasie masakry tego miasta, kiedy 20 maja 1631 roku oddziały katolickie przełamały obronę. O wydarzeniach znanych jako Magdeburgs Opfergang/Magdeburger Hochzeit napiszę jednak dokładniej przy innej okazji.

Johann t’Serclaes graf von Tilly – jeden z najlepszych dowódców Wojny Trzydziestoletniej, generał początkowo w służbie bawarskiej - dowodził armią Ligi Katolickiej pod Białą Górą, miał na koncie wiele zwycięskich bitew. Przed rozpoczęciem ‘szwedzkiej’ fazy wojny mianowany generalissimusem w armii habsburskiej. Pokonany przez Gustawa II Adolfa pod Breitenfeld w 1631 roku, stawił po raz kolejny czoła Szwedom pod Rain nad rzeką Lech. Zagrzewając swoich (w dużej części niedoświadczonych) żołnierzy do walki z przeprawiającymi się przez rzekę wojskami protestanckimi, Tilly został ciężko ranny w udo – zależnie od źródeł kulą z muszkietu lub z trzyfuntowego działka regimentowego. Rannego wodza uwieziono z pola bitwy, jednak lekarze nie byli go w stanie uratować, zmarł 30 kwietnia 1632 roku w Ingolstadt.

Gustaw II Adolf – słynny ‘Lew Północy’ nigdy nie unikał walki, odnosząc czasami nader ciężkie rany – jak w drugim dniu bitwy pod Tczewem w 1627 roku. Bitwa pod Lutzen, stoczona 16 listopada 1632 roku, zakończyła jego karierę. Prowadząc szarżę szwedzkiej kawalerii, król z grupą przybocznych nie miał większych szans przeciw oddziałowi cesarskich kirasjerów. Ciężko ranny w wyniku starcia, został dobity przez jednego z kirasjerów, gdy zbliżała się szwedzka odsiecz.

Gotfried Heinrich graf zu Pappenheim – słynny kawalerzysta, feldmarszałek w armii cesarskiej, zginął pod Lutzen tak jak Gustaw II Adolf. Pappenheim prowadził atak cesarskiej kawalerii, gdy został śmiertelnie ranny, trafiony kulą z działa regimentowego i trzema kulami z muszkietów. Umierając, musiał jeszcze przełknąć gorzką pigułkę, widząc jak kawalerzyści z jego zgrupowania uciekają z pola walki. Feldmarszałek zmarł w powozie, w drodze do Lipska.

Johan von Aldringen – kolejny generał cesarski, zaufany oficer pod komendą Tillyego. Ciężko ranny pod Rain, walczył pod Alte Veste pod komendą Wallensteina. Następnie awansowany na feldmarszałka, dowodził samodzielnym korpusem. Jego los był nader tragiczny. Dowodząc obroną Landshut przed protestanckim szturmem 22 lipca 1634 roku Aldringen miał zostać zadeptany na śmierć (sic!) przez własnych spanikowanych żołnierzy, uciekających przed przeciwnikiem.

Franz von Mercy – utalentowany, acz mniej znany dowódca sił bawarskich i cesarskich, zasłużony przede wszystkim przeciw Francuzom, zwycięzca spod Tuttingen i Marienthal-Mergentheim. Zginął w drugiej bitwie pod Nordlingen (Allerheim) 3 sierpnia 1645 roku, w momencie kiedy, jak się wydawało, jego armia wygrała już bitwę. Trafiony w głowę kulą z muszkietu lub (znów różnica w źródłach) kulą armatnią, zginął na miejscu. Jego zastępcy nie potrafili wykorzystać sytuacji na polu bitwy, Francuzom udało się, mimo ciężkich strat, odeprzeć armię bawarską z pola bitwy.

To oczywiście tylko kilku spośród znanych oficerów którzy zginęli na polu walki, skupiłem się przede wszystkim na głównodowodzących, których śmierć miała znaczący wpływ na przebieg starcia czy kampanii w której uczestniczyli.

1 komentarz:

  1. Super strona, dużo naprawdę ciekawych informacji. Polecam i zapraszam na moją stronę:http://owojnie.blogspot.com/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń