czwartek, 23 września 2010

Ścięty i ćwiartowany


29 listopada 1662 roku nieopodal Ostryni zginął hetman polny litewski Wincenty Korwin Gosiewski. Nie dane mu było polec w walce z wrogiem na polu bitwy – rozstrzelali go zbuntowani żołnierze z tzw. Związku Braterskiego. Była to konfederacja wojska litewskiego, zawiązana początkowo w kwestii zaległego żołdu, z czasem wysuwająca także hasła obrony praw szlacheckich, wymierzona w króla Jana Kazimierza i magnaterię. Hetman Gosiewski, jako zagorzały zwolennik króla, dążył do rozbicia Związku Braterskiego i w licu 1662 roku spotkał się w Wilnie z przedstawicielami zbuntowanych żołnierzy. Został jednak przez nich pochwycony i kilka miesięcy potem rozstrzelany.
Cała ta tragiczna afera miała swój krwawy epilog na sejmie na przełomie 1664 i 1665 roku. Przywódcy i wielu uczestników konfederacji (razem ok. 200 żołnierzy) zostali bowiem surowo osądzenia za udział w porwaniu i zamordowaniu Gosiewskiego – liderzy buntu zostali bowiem skazani na karę śmierci. Zacytujmy obrazowy opis z Dyaryusza wyprawy przeciw Moskwie roku 1664, autorstwa Michała Leona Obuchowicza:
Rok ten [1665 – K.] zaczynając na tymże Sejmie, widzieliśmy surowy widok z dekretu Sejmowego ferowany, na tych którzy byli przyczyną zabicia godnej pamięci Jmć Pana Wincentego Gąsiewskiego Podskarbiego Wielkiego i Hetmana Polnego Litewskiego. Był ten feralny akt odprawowany dnia 5 Januaryi [stycznia – K.] 1665 roku. W Warszawie teatrum [tu w znaczeniu szafotu – K.] przed Ratuszem zbudowano, na którym pięciu tracono, pierwszego [Konstantantego] Kotowskiego, który był substytutem [przywódcą– K.] związkowych; dano mu palić pisma, które własną ręką palił, to jest: że manifestował się przedtem iż jawnego zdrajcę doszedł Pana Podskarbiego, i dla tegoż taką śmiercią usus wojska stracić go. Kat mu podżegał rękę trzymającą pisma, potem ścięty został i ćwiartowany po śmierci; po nim tąż śmiercią ścięty i ćwiartowany Stefan Niewiarowski [co ciekawe, oficer ten pod Werkami wpadł do niewoli moskiewskiej wraz z Gosiewskim – K.] , podał (jak mówią) manifestacyą spowiednikowi aby oddał żonie, że niewinnie schodzi; po nim Wychowski, który strzelił do nieboszczyka Pana Podskarbiego, ścięty i ćwiartowany, po nim Narkowicz i Jastrzemski ścięci. Na Towarzystwo którzy podpisali się do śmierci i po śmierci nieodstępować zbrodni popełnionej, wypadł dekret Sejmowy 7 Januari; rozdzieliwszy na trzy części [podzielono ich na trzy grupy – K.] pierwszych którzy podpisali, aby od zasług oddaleni byli do żadnych honorow póki żyją nie byli przypuszczeni, aby nigdzie na publicznych zjazdach stanowczego ani doradczego głosu nie mieli, i gdy będą na pospolitem ruszeniu, aby nie w pierwszych ale w ostatnich stawali szeregach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz