poniedziałek, 14 marca 2011

Malarze znani i nieznani - cz. XVII

Przepraszam że każdy nieomal fragment wrzucam osobno, aleć to są takie perełki że wypada im poświęcić nieco miejsca. Mam nadzieję, że Was tym nie zamęczę, ale po prostu jestem zauroczony. Co prawda znamy je z przerysów płk. Gembarzewskiego, ale co oryginał to oryginał. Tym razem husaria – towarzysze nader strojnie prezentują się w czasie kapitulacji Szeina. Na pierwszym planie widzimy rotmistrz z buzdyganem w dłoni. Na głowie szyszak zdobiony piórem (takież ozdoby widzimy także i u towarzyszy), na plecach pojedyncze skrzydło (takież i u towarzyszy), a i jakiś dziki kotek się załapał na ozdóbkę. Koń (którego łeb wygląda dosyć dziwnie…)  ma zdobioną kapę (widzimy wzorek po lewej stronie) i buńczuk. Przy siodle olstro z pistoletem. Piękna sprawa…

3 komentarze:

  1. Salve,
    moj niewinny komentarz do obrazka :)
    wyglada na to ze Rotmistrz ma na helmie-szuszaku w tuleji nad czolem kite z pior-wlosia, pewnie w orginale barwiona na czarno, czerwono czy bialo. Towarztsz za rotmistrzm ma albo 1 albo 2 kity na helmie (byc moze jeszcze jedne husarz jest za nim), i dopiero 3 husarz ma pioro czaple.
    Kon rotmistrza ma pod siodlem czaprak, a nie kape. U szyji konskiej (podgardla) wisi kula metalowa z bunczukiem. Kon jest prowadzony/powodowany via munsztunk o dlugich czankach, choc uzda jest bardzo skromna. (u Zygulskiego jr. w Husarii jest ladna reprodukcja tej ryciny Hondiusa)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszelkie korekty tego co napisałem mile widziane :) wielkie dzięki Dario!

    OdpowiedzUsuń
  3. rotmistrz i towarzysz ma pancerz na piersi, rękawy kolcze i karwasze. Nie ma naramienników.

    OdpowiedzUsuń