środa, 28 grudnia 2011

Bitwa pod Zborowem oczami chana

W archiwum Muzem Pałacu Topkapi w Stambule znajduje się niedatowany list chana Islama III Gereja, adresowany do wielkiego wezyra Kara Murad Paszy. Z opisu wynikałoby, że korespondencja dotyczy lata 1649 roku i bitwy pod Zborowem. Ciekawe jest, że Kozacy Zaporscy są tu określani jako ‘Kozacy dnieprowscy’ w odróżnieniu od ‘Kozaków dońskich’. Oto jak chan opisywał starcia [użyłem angielskiego tłumaczenia autorstwa Chantal Lemercier-Quelquejay]:
Z pomocą Najwyższego zaatakowaliśmy wręcz okopany tabor [polski] i walczyliśmy tak dobrze, że zabraliśmy im sześć czy siedem dział a naszymi szablami ścięliśmy pięć czy sześć tysięcy niewiernych. (…) nasze wojska nie pozwoliły Polakom na żadne działania. [Obóz polski] otoczony z czterech stron przez Tatarów i Nogajców, Polacy nie mogli go opuścić w celu zdobycie żywności, paszy i wody. Wreszcie, pozbawieni nadziei, zaczęli kopać szańce i zamknęli się sami w swym obozie.
Wtedy nadciągnęły wojska Hetmana Dniepru [Chmielnickiego] które zaatakowały Polaków. Pod ogniem [kozackich] dział i muszkietów, atakowani z jednej strony przez Tatarów a z drugiej przez Kozaków, [Polacy] nie mieli chwili odpoczynku i kiedy nacisk naszych wojsk stał się zbyt mocny, poprosili o łaskę [negocjacje].
Kiedy ich posłowie wyszli z obozu, udzielono im łaski. Ich bezbożny król [który był w obozie] po raz kolejny złożył przysięgę i  obiecał dotrzymać niegdyś umówionych przyrzeczeń.
Po tym ich [polska] armia wycofała się, a nasze wojska ruszyły na Krym z niezliczonymi łupami. Teraz dotarły właśnie na krymskie tereny.
Hetman Dniepru wysłał nam przez posłańca wiadomość, która głosi: ‘Błogosławiony niech będzie Bóg i jego Wysokość; osiągnęliśmy nasze cele i od teraz gotowiśmy oddać nasze usługi których będzie wymagać Padyszach [sułtan] lub Wasza Wysokość [chan]. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz