piątek, 6 lipca 2012

Szyposze, bębnice i szałamiści

Służba jako muzyk w chorągwiach hajduckich (polsko-węgierskich) w XVII wieku to musiała być interesująca fucha. Nie dość że człek miał fantazyjny mundur, interesujący instrument to jeszcze żołd był o złocisza wyższy od szeregowego hajduka. Zobaczmy jakie to więc grupy muzyków znaleźć możemy w rotach owej piechoty, porównując przy tym ilość hajduków ‘uzbrojonych’ w instrumenty do całości jednostki.
Szlachecka rota Stanisława Otrębosza na 100 żołnierzy w 1601 roku miała jednego bębnicę.
200-osobowa rota Aleksandra Koniecpolskiego w 1602 roku miał tylko dwóch doboszy i dwóch szyposzy (grających na piszczałkach).
Dwa razy liczniejsza rota Grajewskiego w roku 1609 miała czterech doboszy i trzech szyposzy. Także 400-osobowa rota Ludwika Weyhera w tymże 1609 roku miał tylko czterech doboszy, po jednym na każdą z czterech 100-osobowych chorągwi.
Feliks Niewiarowski w roku 1612 w rocie złożonej z 800 ludzi (8 chorągwi po 100) miał ośmiu doboszy i aż dwunastu szyposzy.
Ekipa muzyczna w 200-osobowej chorągwi hajduckiej Siennickiego w 1652 roku składała się z dwóch doboszy i dziewięciu szyposzy, opisanych następująco:
- dobosz Szymek
- dobosz Marcinek
- Jan szyposz
- Stefan dudka
- Janusz sampryszek
- Łukasz i Błażej szyposze
- Stanisław dyszkancista
- Marcin dudka
- Grygier, Wawrzyniec i Wojciech szałamiści
Sześć lat później oddział ten miał pięciu dyszkancistów, jednego dudka i czterech szałamistów.
W 1653 roku rota polska Łukasza Jelskiego miała dobosza Jana Kwiatkowskiego w sztabie jednostki, dobosza Antoniego Ziętkiewicza w pierwszej chorągwi, dobosza Stanisława Zakrzewskiego i szyposzów Andrzeja Zubryka, Kacpra Wysockiego i Miklasza Rybackiego w drugiej chorągwi, dobosza Mikołaja Kozłowskiego i szyposzów Andrzeja Chwiedorowicza, Gergiela Osnowackiego i Wawrzyńca Baranowskiego w trzeciej. Czwarta chorągiew tej 400-osobowej roty miała także prawdopodobnie jednego dobosza i trzech szyposzy.
Skromniejszą kapelę miał w tym czasie hetman polny – oprócz dwóch doboszy tylko trzech szałamaistów, jednego dudka i jednego dyszkancistę.
100-osobowa chorągiew Jagniątkowskiego w 1655 roku czterech muzyków ukrywających się pod ogólną nazwą szyposzy.
Hajducka chorągwi Lesiowskiego (150 porcji) w tymże 1655 roku miała jednego dobosza i dwóch szyposzy.
Następnym razem spróbuję się przyjrzeć liczebności ‘muzyki’ w regimentach piechoty cudzoziemskiej i dragonii, zawadzimy też kiedyś pewnie o jazdę.

1 komentarz: