czwartek, 15 września 2016

Legia Cudzoziemska Serenissimy


XVI i XVII-wieczna armia wenecka to niesamowita wręcz mieszanka narodowościowa, swoista Legia Cudzoziemska zebrana z ładnego fragmentu Europy. Francuzi, Szwajcarzy, Niemcy i Włosi z różnych krajów i kraików, mieszkańcy Bałkanów, Anglicy i Szkoci… wszyscy w taki czy inny sposób znajdowali drogę do służby dla Serenissimy. Znalazłem bardzo ciekawy wypis wojsk zaciąganych w okresie 1615-1617, kiedy to Republika wydawał ok. 250 000 dukatów na oddziały najemne. Oczywiście najemnik najemnikowi nierówny, dodatkowo trzeba było często płacić specjalny bonus „podróżny” by wojacy dotarli do weneckich posiadłości. Stąd też widzimy tu i kontyngent szwajcarski, wojska z Francji, próbę zaciągnięcia najemników w Saksonii. Silne zgrupowanie zakontraktowano ze służby Zjednoczonych Prowincji: 3000 ludzi, w tym 600 Anglików sir Johna Vere. Słono taka przyjemność kosztowała, bowiem za jednego niderlandzkiego wojaka Republika musiał płacić aż 12 dukatów (koszt transportu morskiego był tu wliczony i to on podrażał całą imprezę).
W listopadzie 1616 roku do Friuli przysłano następujący oddział:
- 54 Niemców
- 168 Szwajcarów z kantonu Grisons[1] (gdzie przez długi czas Wenecjanie zaciągali piechotę)
- 290 innych Szwajcarów
- 251 Korsykanów
- 31 „innych obcokrajowców”
W styczniu 1617 roku nowy kontyngent to:
- 300 Szwajcarów z Grisons
- 140 innych Szwajcarów
- 300 „Greków” (prawdopodobnie bałkańskich zbiegów  spod panowania tureckiego)
- 600 Francuzów
- 150 „cudzoziemskich” Włochów (czyli pochodzących spoza włoskiego terytorium Republiki)
Swoją drogą ciekawe jak się ta cała międzynarodówka dogadywała…
Do wojsk Serenissimy jeszcze wrócimy, bo to niezwykle fascynujące zagadnienie.




[1] Nie należał on do Konfederacji Szwajcarskiej, więc wynajmował wojsko komu chciał i kiedy chciał…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz