środa, 12 października 2016

Sułtańskie wielbłądy wyborne


Wieki temu zamieściłem fragment Pamiętników janczara, pora dziś do niego wrócić i wrzucić jakiś nowy cytat. Znalazłem uroczy zapisek o stadzie wielbłądów „służących” na dworze sułtańskim, pozwolę go sobie zacytować, bo zwierzę sympatyczne i lubię je już od czasów lektury Koziołka Matołka:
Jest ci też sześćdziesiąt wielbłądów wybornych, którzy noszą skarby cesarskie[1]; każdy wielbłąd sześćdziesiąt tysiąc w skrzyniach. A jest innych czterdzieści, którzy noszą kuchnię a spiżarnię. Drugich tyleż, którzy noszą stany[2]; A jest tych sto, a ci też noszą trębackie stany[3] a ich potrzeby, wszytkie a cztery bębny wielkie noszą: jedne wielbłąd niesie dwa, a drugi drugie dwa; zowię je kosz, na których nie bębnią, chyba że byłby wielki bój. A tych innych [bębnów] wielkich i małych jest mnóstwo. A którzy wielbłądy zbroje noszą, jest ich trzysta. Aboociem[4] wozów żadnych nie miewają przeto, aby s niemi nie mieszkali, gdy na wojnę ciągną.



[1] Tj. sułtańskie.
[2] Namioty.
[3] Rzeczy/ekwipunek.
[4] Albowiem. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz