wtorek, 29 sierpnia 2017

Panie, ale była impreza. No normalnie król tańczy...


[już mnie nudzi numerowanie kolejnych wpisów o malarzach, od tej pory wpisy tego typu będą miały normalne tytuły…]
W 1662 roku Król Słońce Ludwik XIV postanowił urządzić zabawę jakiej Paryż nie widział od wielu, wielu lat. Okazje były dwie – nieco spóźnione obchody urodzin Delfina Ludwika[1], który przyszedł na świat 1 listopada 1661 roku oraz przeniesienie dworu królewskiego do Wersalu. Ogromna procesja przeszła ulicami stolicy, po czym skierowała się do amfiteatru postawionego koło pałacu wersalskiego.  Tam odbył się turniej rycerski, w takich konkurencjach jak wyścigi czy gonitwy do pierścienia. Pikanterii całej imprezie dodaje jednak fakt, że biorący w nim udział dworacy – na czele zresztą z królem – przebrani byli w nader egzotyczne stroje. Członkowie procesji i turnieju reprezentowali bowiem pięć nacji: starożytnych Rzymian, Turków, Persów, Hindusów i Indian z Ameryki. Król wystąpił jako cesarz rzymski (powyżej), a delfin jako „król Persji” (chociaż na rysunki wygląda na dużo starszego). Impreza była huczna, stroje nader fantazyjne.
Osiem lat później ukazał się album z rycinami przedstawiającymi owo wydarzenie. Rytownicy to Israel Silvestre, Francois Chauveau i Giles Rousselet, opisy z kolei przygotował  Charles Perrault[2]. Album jest niezwykłym przykładem przepychu towarzyszącego Królowi Słońce. Wystarczy pomyśleć ile pieniędzy poszło na przygotowanie całej uroczystości. Cóż, na biednych nie trafiło…
Wyjątki z albumu możemy (w bardzo dobrej jakości) odnaleźć na stronie British Library. Z kolei pełne wydanie, acz w gorszej jakości, na stronie Gallici.




[1] Z małżeństwa z Marią Teresą Hiszpańską.
[2] Tak, ten od słynnych bajek. Kto lepiej by się nadawał do opisania takiej fantazyjnej imprezy?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz